Dwa lata temu John Pearman i Nigel Thomas postanowili stworzyć wieczór z muzyką na żywo, który nie kończyłby się zaraz po bisie. Zamiast zmuszać publiczność do ucieczki w poszukiwaniu dyskoteki indie po zakończeniu występu zespołu, ich wizją było posiadanie obu elementów w jednym miejscu. Przyjdź na występ, zostań na imprezę. Co więcej, czuli, że silne poczucie tożsamości i wizualny charakter pomogą im zainspirować lojalną społeczność miłośników indie i bywalców koncertów do ciągłych powrotów.
Mając to na uwadze, założyli Indie Cult Clubi stał się ich domem w legendarnym lokalu Chinnerys w Southend. Z biegiem czasu noc zyskała wierne grono fanów i obecnie gościła występy The Zutons, Inspiral Carpets, Echobelly, Stereo MCs, Republica, Huey Morgan, Sleeper, Teenage Fanclub i nie tylko. Zanim jednak przejdziemy do konkretów, prześledźmy początki tego fenomenu muzyki alternatywnej.
Więcej niż tylko koncert

Podczas tworzenia identyfikacji wizualnej pierwszym zadaniem było wymyślenie logo. Po bezskutecznych próbach wymyślenia czegoś samodzielnie, John i Nigel zwrócili się o pomoc do projektanta Isaaca Nany. omówione z nami w zeszłym roku. Wspólnie wylądowali na czymś uderzającym i zapadającym w pamięć. Kształt trójkąta przypomina Wszechwidzące Oko (lub Oko Opatrzności). Ten niesławny symbol, który pojawia się w ikonografii wielu narodów i religii, był przedmiotem wielu ezoterycznych teorii na temat spisków, kabał i tajnych stowarzyszeń. Wpisuje się to w "kultowy" element marki i naprawdę przywołuje paranoję fin-de-siécle i fandom X-files z lat 90-tych.
W jego centrum, zamiast oka, projekt Nany zawiera element graficzny przedstawiający szpulę kasety magnetofonowej, czerpiąc z kultury muzycznej lat 90. Jest to elegancki projekt: retro bez bycia banalnym, wystarczająco uniwersalny, aby pasował do zróżnicowanych składów Indie Cult Club, a jednocześnie bogaty w charakter i natychmiast rozpoznawalny. Gdy logo było już gotowe, zostało wdrożone w różnych aplikacjach drukowanych, aby ulepszyć miejsce, promować wydarzenia i pojawiać się na gadżetach.
Przekształcanie obiektu
Podobnie jak w przypadku najbardziej klimatycznych, kameralnych lokali muzycznych, wystrój Chinnerys jest tak czarny, jak legendarna okładka albumu Spinal Tap. Chociaż jest to klasyczny wygląd, który skupia się na zespołach, nie sprawia wrażenia markowej przestrzeni. W noce, gdy działa Indie Cult Club, John i Nigel chcieli, aby przestrzeń była charakterystyczna i bez wątpienia należała do nich
Jako rozwiązanie zdecydowali się pozyskać szereg materiałów ekspozycyjnych w większym formacie od Solopress. Dzięki umieszczeniu ich efektownego logo i znaku słownego na czarnym tle, biały branding naprawdę wyróżnia się na każdym z tych elementów.
Dzięki plakatom, banerom i okleinom ściennym udało im się odcisnąć swoje piętno na scenie, parkiecie tanecznym, stoisku handlowym, filarach, kasie biletowej i chodniku przy wejściu do lokalu. Nawet przed wejściem, bariera kawiarniana i baner informują, że Indie Cult Club przejął kontrolę na noc.
Zbieraj odcinki klubów kultu
Drukowane bilety były celową częścią tego doświadczenia. W erze cyfrowej zespół Indie Cult Club dostrzegł wartość czegoś fizycznego - czegoś, co fani mogliby trzymać. Solopress współpracował z nimi, aby odtworzyć wygląd klasycznych biletów na koncerty, wraz z perforowanymi odcinkami, nakładającymi się logo i stylem wizualnym lo-fi wydrukowanym na wytrzymałym niepowlekanym kartonie.
Aby nagrodzić stałych bywalców koncertów, pojawił się sprytny pomysł: każdy bilet zawierał jedną czwartą części logo Indie Cult Club na rewersie. Po zebraniu czterech można było uzupełnić obraz logo i otrzymać 10 funtów zniżki na towary. Rezultat był zarówno pamiątką, jak i zachętą do ponownego przyjścia.
Merch, rozmach i monochromatyczny styl
Wraz z rozwojem klubu rosło zapotrzebowanie na gadżety. Z pomocą Solopress, Indie Cult Club opracował serię czarno-białych koszulek, bluz z kapturem, toreb i czapek, zgodnych z motywem wizualnym nocy. Odzew był natychmiastowy, a rosnąca liczba stałych bywalców zaczęła uczęszczać na noc ubrana w koszulki Indie Cult Club. Co najważniejsze, wielu z tych fanów pojawia się teraz niezależnie od tego, kto gra. To, co zaczęło się jako noc muzyczna, zaczęło bardziej przypominać społeczność z własną tożsamością, własną estetyką i własnym rytmem.
Dodawanie blasku do sceny: Błyszczące naklejki
W tym roku Indie Cult Club stał się jednym z pierwszych (po Pogotowie lotnicze Essex & Herts), aby zastosować nowe błyszczące naklejki Solopress, gamę holograficznych nadruków, które łapią światło i zmieniają kolor w zależności od kąta. Dla marki tak mocno zakorzenionej w czerni i bieli był to świetny sposób na wprowadzenie odrobiny koloru bez zbytniego oddalania się od marki.
Rezultat jest subtelny, ale skuteczny. Naklejki nie zawierają tekstu, a jedynie kultowe logo, zaprojektowane tak, aby można je było rozpoznać, a nie wyjaśnić. Szybko stały się poszukiwanym przedmiotem na koncertach, a uczestnicy chwytają je jako pamiątki i naklejają na laptopy, futerały na gitary i butelki z wodą. Dla Indie Cult Club są one również ukłonem w stronę kolekcjonerstwa, które stało się częścią nocnej kultury - podobnie jak bilety, są czymś, co warto trzymać.
Patrząc w przyszłość: festiwale i pomysły wielkoformatowe
Indie Cult Club wciąż się rozwija, a jego kalendarz obejmuje już międzynarodowe występy i rozciąga się na cały przyszły rok. The Grupa fanów Indie Cult Club na Facebooku pomaga rozpowszechniać informacje, podczas gdy John i Nigel Wyselekcjonowane playlisty na Spotify pozwalają fanom przeżyć każde after party w zaciszu własnych słuchawek.
Następnym planowanym wydarzeniem będzie jednodniowy festiwal w Leigh-on-Sea, który będzie pierwszą wyprawą klubu na imprezy plenerowe. W miarę rozwoju planów Solopress prowadzi już rozmowy na temat druku wielkoformatowego, który pomoże wywrzeć wizualny wpływ w przestrzeniach plenerowych.
Niezależnie od tego, co będzie dalej, jesteśmy dumni, że możemy wspierać noc, która zbudowała swoją tożsamość poprzez druk, muzykę i silne poczucie ducha DIY. Niezależnie od tego, czy holograficzne naklejki zainspirują Johna i Nigela do wyrwania się z monochromatycznego brandingu, Indie Cult Club jeszcze przez jakiś czas będzie dodawał mnóstwo kolorów scenie muzyki na żywo w Southend.
Stwórz własne konwencjonalne lub niestandardowe błyszczące naklejki indywidualnie lub na rolkach, w kolorze złotym, srebrnym, brokatowym lub holograficznym z Solopress.